Thursday, July 15, 2010

Amir's Delights

Dublinem, w którym mieszkam od prawie czterech lat, zawładnęły Starbucks i Costa. Kiedy mam ochotę napić się kawy poza domem, przechodzę do realizacji planu o groźnie brzmiącej nazwie "Kawa 2 w 1". Mój plan zakłada: 1. unikanie sieciowych pijalni kawy, 2. znaleznienie interesującej i smacznej alternatywy. Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie, na każdej ulicy czai się kawopijalnia, w której poziom standaryzacji sięga zenitu. Ostatnią perłą wyłowioną z morza jednakowych i przewidywalnych lokali jest "Amir's Delights", pełna kolorów arabska kawiarenka. Uśmiechnięty właściciel z miłą chęcią doradzi niezdecydowanym a żądnym ciekawych smaków zaserwuje kawę po turecku z wodą z kwiatu pomarańczy (€3). Każda odwiedzająca to miejsce osoba, poczuje się wyjątkowo, bowiem zamówienia realizowane są z ogromną dbałością o szczegół, nie ma tu miejsca na pośpiech. Tu się celebruje chwilę. Popijając aromatyczną i mocną kawę, otoczona barwnymi poduchami, imbrykami i glinianymi naczyniami do tajinu, miałam wrażenie, że przeniosłam się do jednego z krajów Maghrebu. M. dzielnie wspierający moją kawową obsesję, zamówił herbatę ze świeżych liści mięty (€3) i myślami wracał do Maroka, gdzie identyczny miętowy napar gasił jego pragnienie. Przekraczając próg Amir's Delights zostwiliśmy Dublin daleko daleko za nami... Ps. Amir's Delights prowadzi sprzedaż autentycznych mebli, tkanin i naczyń z Tunezji. Młośnicy kuchni arabskiej znajdą tu najważniejsze produkty. Działalnośc kawiarenki można śledzić na Facebooku. Adres: 5 Blooms Lane, Ormond Quay, Dublin 1